Ona (z Jego nadzorem znad ramienia):
straszymy wiosnę szalikami. Tak bardzo dokuczyły nam upały zeszłego lata, że wcale nie tęsknimy ;) Jako, że zima nie chce nas opuścić musimy się przystosować. Wielosezonowe szaliki bambusowe i nie tylko. W kręceniu dzielnie pomagał nam Nawlekacz wypożyczony przez Weronikę. Fotki także jego autorstwa :)
Pierwsze dwa podprowadziliście mi? Zaraz lecę sprawdzić, czy moje leżą na swoim miejscu :)
OdpowiedzUsuńLeżą... :P
Fajne są te szaliki i wcale wiosny nie odstraszają - kolory ostatniego zwłaszcza bardzo wiosenne i optymistyczne :)