Ostatnie dni w Polsce upłynęły nam wypoczynkowo ale bardzo aktywnie. Gościli nas u siebie Weronika z Siwym. Zwiedzaliśmy Poznan
Byliśmy w zoo odwiedzić osioła i Juliana
Poznaliśmy Sabine, która szyje przepiękne lale
i odbyliśmy wspólne kraftowanie w towarzystwie pysznego ciasta śliwkowego
Bylo tez sniadanie na trawie na Cytadeli
Nie ominęła nas także ostatnia SZAGA
On zrobił kartkę podróżniczą
Ona - koralikowego węża
Spotkaliśmy sie tez z Sonia i dziewczynami z Craft Ladies, niestety obyło się bez fotek (Siwy zamiast uwieczniać spotkanie chłonął całym sobą pyszna tarte malinowa).
A w sobotę rano nadeszła chwila pożegnania na lotnisku
Mile zaskoczyła nas wytwórnia fotografii reklamowej pojawiając się w komplecie :) A następny post juz bedzie z Wysp ;)
(-4)
;]