Ona:
dzisiaj kartka urodzinowa dla miłośniczki mody i zakupów. Czerwona sukienka została ozdobiona naszyjnikiem ze srebrnych mikrokulek, do kompletu torebeczka na delikatnym paseczku.
Translate
wtorek, 25 lutego 2014
niedziela, 23 lutego 2014
Wiosna, ach to ty...
Ona:
tematem minionej Szagi była Wiosna. Miało być wiosennie, kwieciście, motylkowo i jak tam jeszcze komu kojarzy się ta pora roku. Dzięki łączom internetowym znowu mogliśmy uczestniczyć aktywnie w spotkaniu. Były też nowe osoby:Agnieszka i Dorotka - nasza grupka powoli się rozrasta. Ja oczywiście, jak zwykle, byłam wzruszona widokiem dziewczyn.Było bardzo wesoło, mafinki były przepyszne a cappuccino przyrządzone przez kartkęratka obłędne. Pełni zapału, po warsztatach u Enczy, zabraliśmy się do "pracy".
A oto efekty: najpierw Agnieszka.
Papier zrobiony samodzielnie, wytuszowany i pomazany różnego rodzaju farbami, ozdobiony pięknymi pieczątkami primy.
Kartkaratka:
Autor zatytułował ją "Wiosna na śmietniku" ;) nie był zadowolony z efektu. Nie wiem dlaczego na śmietniku bo to mój ulubiony papier primy :)
Cabola:
Pozostając pod wrażeniem zajęć na ScrapButiku dużo tuszowania, trochę poszarpania i malutkie gniazdko uwite własnoręcznie :)
Do obejrzenia fotorelacji zapraszam na stronę Szagi na facebooku, która zapewne niebawem się ukaże.
tematem minionej Szagi była Wiosna. Miało być wiosennie, kwieciście, motylkowo i jak tam jeszcze komu kojarzy się ta pora roku. Dzięki łączom internetowym znowu mogliśmy uczestniczyć aktywnie w spotkaniu. Były też nowe osoby:Agnieszka i Dorotka - nasza grupka powoli się rozrasta. Ja oczywiście, jak zwykle, byłam wzruszona widokiem dziewczyn.Było bardzo wesoło, mafinki były przepyszne a cappuccino przyrządzone przez kartkęratka obłędne. Pełni zapału, po warsztatach u Enczy, zabraliśmy się do "pracy".
A oto efekty: najpierw Agnieszka.
Papier zrobiony samodzielnie, wytuszowany i pomazany różnego rodzaju farbami, ozdobiony pięknymi pieczątkami primy.
Kartkaratka:
Autor zatytułował ją "Wiosna na śmietniku" ;) nie był zadowolony z efektu. Nie wiem dlaczego na śmietniku bo to mój ulubiony papier primy :)
Cabola:
Pozostając pod wrażeniem zajęć na ScrapButiku dużo tuszowania, trochę poszarpania i malutkie gniazdko uwite własnoręcznie :)
Do obejrzenia fotorelacji zapraszam na stronę Szagi na facebooku, która zapewne niebawem się ukaże.
wtorek, 18 lutego 2014
Alternatywy 3
On (wspólnie z Albertem):
Kilka dni temu Sir Bilford III stanowczo i obcesowo żądał Jego żeberek pieczonych w piekarniku; "Jego" oznacza przygotowywanych przez Niego, nie zaś z Niego pozyskanych.
Konsekwencją czynu Milorda była banicja i przymusowe spędzenie nocy na ulicy z użyciem gazety jako izolacji termicznej.
Następnego dnia - powróciwszy poirytowany założył swoją bluzę i notowany jako Okrutny Pogromca Stadionowych Krzeseł udał się na mecz Manchester United.
Co było dalej i czy jeszcze się z Milordem zobaczymy, nie wiemy...
...
Kilka dni temu Sir Bilford III stanowczo i obcesowo żądał Jego żeberek pieczonych w piekarniku; "Jego" oznacza przygotowywanych przez Niego, nie zaś z Niego pozyskanych.
Konsekwencją czynu Milorda była banicja i przymusowe spędzenie nocy na ulicy z użyciem gazety jako izolacji termicznej.
Następnego dnia - powróciwszy poirytowany założył swoją bluzę i notowany jako Okrutny Pogromca Stadionowych Krzeseł udał się na mecz Manchester United.
Co było dalej i czy jeszcze się z Milordem zobaczymy, nie wiemy...
...
Lifting :)
Ona:
Dzisiaj kartka na wyzwanie Pracowni Rękodzieła SZOK. Gościł tam ScrapMan, jeden z niewielu tworzących karki mężczyzn i zaprosił do zliftowania jednej ze swoich pięknych kartek.
A to moja wersja, trochę w innym klimacie :)
Dzisiaj kartka na wyzwanie Pracowni Rękodzieła SZOK. Gościł tam ScrapMan, jeden z niewielu tworzących karki mężczyzn i zaprosił do zliftowania jednej ze swoich pięknych kartek.
A to moja wersja, trochę w innym klimacie :)
poniedziałek, 17 lutego 2014
Schoolboy
Ona:
Na naukę podobno nigdy nie jest za późno, więc On postanowił pójść do szkoły :) Nauki jest dużo i przeróżnych materiałów dydaktycznych też. No i gdzieś trzeba to wszystko przechowywać. Niestety zeszyty na tym etapie edukacji nie sprawdzają się. A więc co? Oczywiście segregator, ozdobiony własnoręcznie a właściwie własnożonnie ;)
Pracownia jest tak malutka (o czym już pisałam), że nie ma w niej miejsca na robienie "upozowanych" zdjęć. Tak więc na razie tłem do fotek będzie warsztatowy bałagan.
Na naukę podobno nigdy nie jest za późno, więc On postanowił pójść do szkoły :) Nauki jest dużo i przeróżnych materiałów dydaktycznych też. No i gdzieś trzeba to wszystko przechowywać. Niestety zeszyty na tym etapie edukacji nie sprawdzają się. A więc co? Oczywiście segregator, ozdobiony własnoręcznie a właściwie własnożonnie ;)
Pracownia jest tak malutka (o czym już pisałam), że nie ma w niej miejsca na robienie "upozowanych" zdjęć. Tak więc na razie tłem do fotek będzie warsztatowy bałagan.
niedziela, 16 lutego 2014
Nowy dom
Ona:
własne, nowe cztery kąty są powodem do radości. Zwłaszcza jeśli jest to pierwsze, wymarzone lokum. Dla uczczenia tegoż powstała poniższa kartka, która jest liftem uroczej pracy Lid. A ponieważ zostałam ostatnio szczęśliwą posiadaczką tablicy do bigowania, dzięki której można robić przeróżne koperty i pudełka, karteczkę umieściłam właśnie w takiej, własnoręcznie wykonanej kopercie, zamkniętej na kluczyk ;)
własne, nowe cztery kąty są powodem do radości. Zwłaszcza jeśli jest to pierwsze, wymarzone lokum. Dla uczczenia tegoż powstała poniższa kartka, która jest liftem uroczej pracy Lid. A ponieważ zostałam ostatnio szczęśliwą posiadaczką tablicy do bigowania, dzięki której można robić przeróżne koperty i pudełka, karteczkę umieściłam właśnie w takiej, własnoręcznie wykonanej kopercie, zamkniętej na kluczyk ;)
wtorek, 11 lutego 2014
Trochę zaległości
Ona:
dzisiaj trochę "staroci" z grudnia. Bo chociaż nic nie pisaliśmy to jednak coś robiliśmy. Otrzymałam zamówienie na kolczyki dla miłośniczki koszykówki. Pomyślałam, że najbardziej będą pasować kolczyki-piłki. I tak powstały pomarańczowe kuleczki, przypominające piłki do kosza. W sumie nic specjalnego, po prostu zwykłe kulki, ale założone na mecz zrobią wrażenie.
Niestety zdjęcie nie oddaje koloru ani urody przedmiotu :(
Przy okazji piłek powstały kolczyki serduszkowe. Na srebrnych sztyftach, w sercu korala kryją malutki kryształek.
Święta już co prawda dawno za nami ale zawieruszyły się dwie kartki bożonarodzeniowe. Bombkową z przodu ozdobił UHK-owy tag a z tyłu wykrojnikowa gwiazdka.
dzisiaj trochę "staroci" z grudnia. Bo chociaż nic nie pisaliśmy to jednak coś robiliśmy. Otrzymałam zamówienie na kolczyki dla miłośniczki koszykówki. Pomyślałam, że najbardziej będą pasować kolczyki-piłki. I tak powstały pomarańczowe kuleczki, przypominające piłki do kosza. W sumie nic specjalnego, po prostu zwykłe kulki, ale założone na mecz zrobią wrażenie.
Niestety zdjęcie nie oddaje koloru ani urody przedmiotu :(
Przy okazji piłek powstały kolczyki serduszkowe. Na srebrnych sztyftach, w sercu korala kryją malutki kryształek.
Święta już co prawda dawno za nami ale zawieruszyły się dwie kartki bożonarodzeniowe. Bombkową z przodu ozdobił UHK-owy tag a z tyłu wykrojnikowa gwiazdka.
poniedziałek, 10 lutego 2014
Retro kartka dla Tereski
Ona:
Zbliżają się urodziny Mamy Tereski i dla Niej powstała poniższa kartka. Papier zrobiony samodzielnie, postarzona sokiem cytrynowym i tuszem kartka z bloku technicznego, ostemplowana pieczątką tekstową. I uroczy ostowy stempelek, którego po prostu nie mogłam nie nabyć na targach kraftowych. Mam nadzieję, że Mamie się spodoba.
Kartkę zgłaszam na pierwsze wyzwanie w RKS.
Zbliżają się urodziny Mamy Tereski i dla Niej powstała poniższa kartka. Papier zrobiony samodzielnie, postarzona sokiem cytrynowym i tuszem kartka z bloku technicznego, ostemplowana pieczątką tekstową. I uroczy ostowy stempelek, którego po prostu nie mogłam nie nabyć na targach kraftowych. Mam nadzieję, że Mamie się spodoba.
Kartkę zgłaszam na pierwsze wyzwanie w RKS.
Subskrybuj:
Posty (Atom)