Ona:
korzystając z dwóch dni wolnego wydziubałam naszyjnik. Na delikatnym łańcuszku zawisła kokardka wraz z sówką. Docelowo naszyjnik będzie stanowił komplet z kolczykami. Znalazłam w swoich zasobach malutkie zawieszki sówkowe więc powinno pasować. Zawieszka z naszyjnika jest pozostałością po kolczykach Agnieszki, z którą obecnie mieszkamy i która jest konsultantką d/s estetycznych naszego rękodzieła :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i miłe (lub inspirujące) słowa