We wrześniu z potrzeby serca spotkaliśmy się w Manchesterze z dziewczynami - rękodzielniczkami. Szczególną okazją były Targi Creative Stitches & Hobbycrafts. Spotkanie było kilkudniowe, trwało od czwartku do soboty.
Pierwsza pojawiła się Roksana, z którą znamy się jeszcze z Poznania i mieliśmy sposobność pogadać o "starych karabinach". Roksana wciąż zakochana jest w japońskich formach.
A to my z rzeczoną :)
Następnie dołączyła do nas Emilia, co też uwieczniono dla potomnych :)
W czteroosobowym gronie ucztowaliśmy, gadaliśmy, craftowaliśmy a nawet próbowaliśmy swoich sił na basenie (fotorelacji nie ma).
Potem zaś nastał TEN DZIEŃ - sobota targowa :) czyli czas, kiedy każdy z nas doznał oczopląsu, poczuł ogromną potrzebę posiadania następnych wykrojników, wstążek, zawieszek, kamyków, koralików i innych dóbr estetycznych - a także zderzył się boleśnie z rzeczywistością w zakresie siły nabywczej własnego portfela :)
Intymnych informacji, kto, na co i ile wydał zaoszczędzimy wszystkim zainteresowanym :) - pokażemy się ino w całej okazałości.
Po wpompowaniu w brytyjską gospodarkę pewnej sumy pieniędzy powróciliśmy do spotkania towarzyskiego w dużym gronie.
Wymienialiśmy się doświadczeniami i informacjami, ale najważniejsze była radość z możliwości spotkania z ludźmi, którzy mają podobnego bzika.
Dziękujemy za niezapomniane chwile i już nie możemy się doczekać następnych spotkań.
Też bym się nie mogła doczekać :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, świetne spotkanie!
OdpowiedzUsuń