Translate

sobota, 8 lutego 2014

Creative Stitches & Hobbycrafts

Oni:
Pierwsze, angielskie targi rękodzieła wszelkiego za nami. W Manchesterze odbywają się one dwa razy do roku, o ile nam wiadomo - w lutym i we wrześniu. Te ostatnie odkryliśmy niemal przepadkiem. Jest to impreza zbliżona charakterem do Bożonarodzeniowego Festiwalu Przedmiotów Artystycznych w Poznaniu. Niby to samo a jednak nie. Oprócz zwiedzania stanowisk przeróżnych wystawców, tych nam znanych i o dziwo nieznanych, oferujących akcesoria i półprodukty do wyrobu rękodzieła wszelakiego, można było (za darmo!!!) uczestniczyć w warsztatach: kartkowych, szycia na maszynie, biżuteryjnych, robienia na drutach i szydełkiem itp. Poniżej mała fotorelacja:


 Przepiękne patchworki i jakie misterne

 Nie wiedzieliśmy nawet, że z wykrojnikowych kwiatków można wyczarować takie cuda

 Krzyżykowe sówki po prostu nas urzekły :)

 Filcowe torebki i nie tylko - można było kupić gotowy zestaw do samodzielnego wykonania

 Tkaniny z nadrukiem dosłownie wszystkiego

Chwila na kawę, krótki odpoczynek i ruszamy dalej

 Delikatne fascynatory niczym motyle

 Imprezie towarzyszyły też: pokaz mody,


 mała wystawa kapeluszy i torebek z początku XX wieku,

ekspozycja kostiumów z filmu "Nędznicy",


 oraz zaskakująca aranżacja wytworów szydełkowych i drucianych. Ta pani na fotelu okazała się być sztuczną dopiero po bliższych oględzinach. Jest na prawdę w całości wykonana z włóczki, napój i ciastko też.

 Raj :)

  cabola w raju ;)





2 komentarze:

  1. Jak niewiele do szczęścia trzeba, prawda? :) Raj na ziemi, a w Twoich oczach szczęście wielkie :) Aż mi się gęba uśmiechnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie :)
    Faktycznie, jeśli jest, tak musi wyglądać raj :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny i miłe (lub inspirujące) słowa