Ona:
po serii koralikowej, i nie tylko biżuterii, dla odmiany ozdoba w innym stylu. Szalikokorale urzekły mnie i bez protestu poddałam się ich urokowi. Znalazły też już grono wielbicielek a mam cichą nadzieję, że też wielbicieli jako że moim zdaniem jest to ozdoba uniwersalna (taki unisex ;)) Pierwsze korale wykonane z bambusa, cieniutkie ale z większą ilością zwojów. Bardzo to miłe w dotyku i tak jak mówiła Tobatka przyjemnie chłodzi dzięki czemu będzie idealne letnią porą.
Drugie - wersja zimowa, kolorowa. Nie drapie w szyję :) co jest bardzo istotne.
są świetne! muszę i sobie takie zamówić :)
OdpowiedzUsuńOna:
Usuńcieszę się, że Ci się podobają :) zamawiać oczywiście też można :)
Szalenie energetyczne te drugie - na przekór aurze za oknem?
OdpowiedzUsuńMój bambus czeka na druty, bo chusty mi się z niego chce.. Ale kto wie, czy czasem nie poświęcę go i na młynek nie wrzucę :)))))