Translate

czwartek, 27 grudnia 2012

Oto my, tej :)

On:












Już dawno, dawno temu chcieliśmy publiczności zademonstrować wygląd naszych facjat. Zabieraliśmy się do tego z mozołem i namysłem okrutnym - jako, że posiadamy (każde z osobna) wydłużony proces decyzyjny. Wcześniej wspomniane przypadłości (Jej i moja) spotkawszy się ze sobą nie sumują się, lecz potęgują. Po kilku miesiącach wiedzieliśmy już jaką chcemy mieć fotkę, gdzie zrobioną, w jakiej aranżacji i nawet kostiumy mgliście nam się zarysowywały. Wiedzieliśmy, że zdjąć nas ma zaprzyjaźniona Wytwórnia Fotografii Reklamowej; sęk w tym, iż wytwórnia charakteryzuje się za bardzo napiętym grafikiem i zapowiedzianą wizytę wakacyjną zapewne złoży nam wiosną. Nie chcąc już dłużej czekać, zwlekać i dopracowywać szczegółów odwiedziliśmy rzeczoną (wytwórnię). Rzecz oczywista nic nie wyszło z fotografii na tle zaniedbanego ogrodu, z widłami w dłoniach, z gumowcami na nogach i czapkach uszankach na głowach; ale to, co wyszło w pełni oddaje nas i pokazuje jacy jesteśmy.

6 komentarzy:

  1. Ale fajna sesja, miło Was widzieć:) Aklopotek

    OdpowiedzUsuń
  2. Ona:
    Dzięki Aga :) Ciebie miło czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo miła Para , pozdrawiam i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oni:
    Dziękujemy za miłe słowa i również pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne ujęcia gratuluje, teraz wiem czemu jesteście tak trudno uchwytni. A przy okazji NOWEGO ROKU zyczenia wszystkiego najlepszego i powodzenia w realizacji WASZYCH wspaniałych pomysłow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni:
      dziękujemy Ci Anonimowy :) nie wiemy dla kogo jesteśmy nieuchwytni - ale przyjemnie jest czytać miłe słowa
      Pozdrawiamy

      Usuń

Dziękujemy za odwiedziny i miłe (lub inspirujące) słowa