On:
Już dawno, dawno temu chcieliśmy publiczności zademonstrować wygląd naszych facjat. Zabieraliśmy się do tego z mozołem i namysłem okrutnym - jako, że posiadamy (każde z osobna) wydłużony proces decyzyjny. Wcześniej wspomniane przypadłości (Jej i moja) spotkawszy się ze sobą nie sumują się, lecz potęgują. Po kilku miesiącach wiedzieliśmy już jaką chcemy mieć fotkę, gdzie zrobioną, w jakiej aranżacji i nawet kostiumy mgliście nam się zarysowywały. Wiedzieliśmy, że zdjąć nas ma zaprzyjaźniona Wytwórnia Fotografii Reklamowej; sęk w tym, iż wytwórnia charakteryzuje się za bardzo napiętym grafikiem i zapowiedzianą wizytę wakacyjną zapewne złoży nam wiosną. Nie chcąc już dłużej czekać, zwlekać i dopracowywać szczegółów odwiedziliśmy rzeczoną (wytwórnię). Rzecz oczywista nic nie wyszło z fotografii na tle zaniedbanego ogrodu, z widłami w dłoniach, z gumowcami na nogach i czapkach uszankach na głowach; ale to, co wyszło w pełni oddaje nas i pokazuje jacy jesteśmy.
Ale fajna sesja, miło Was widzieć:) Aklopotek
OdpowiedzUsuńOna:
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :) Ciebie miło czytać :)
Bardzo miła Para , pozdrawiam i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńOni:
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłe słowa i również pozdrawiamy :)
Swietne ujęcia gratuluje, teraz wiem czemu jesteście tak trudno uchwytni. A przy okazji NOWEGO ROKU zyczenia wszystkiego najlepszego i powodzenia w realizacji WASZYCH wspaniałych pomysłow
OdpowiedzUsuńOni:
Usuńdziękujemy Ci Anonimowy :) nie wiemy dla kogo jesteśmy nieuchwytni - ale przyjemnie jest czytać miłe słowa
Pozdrawiamy