Ona:
dzisiaj trochę "staroci" z grudnia. Bo chociaż nic nie pisaliśmy to jednak coś robiliśmy. Otrzymałam zamówienie na kolczyki dla miłośniczki koszykówki. Pomyślałam, że najbardziej będą pasować kolczyki-piłki. I tak powstały pomarańczowe kuleczki, przypominające piłki do kosza. W sumie nic specjalnego, po prostu zwykłe kulki, ale założone na mecz zrobią wrażenie.
Niestety zdjęcie nie oddaje koloru ani urody przedmiotu :(
Przy okazji piłek powstały kolczyki serduszkowe. Na srebrnych sztyftach, w sercu korala kryją malutki kryształek.
Święta już co prawda dawno za nami ale zawieruszyły się dwie kartki bożonarodzeniowe. Bombkową z przodu ozdobił UHK-owy tag a z tyłu wykrojnikowa gwiazdka.
Translate
wtorek, 11 lutego 2014
poniedziałek, 10 lutego 2014
Retro kartka dla Tereski
Ona:
Zbliżają się urodziny Mamy Tereski i dla Niej powstała poniższa kartka. Papier zrobiony samodzielnie, postarzona sokiem cytrynowym i tuszem kartka z bloku technicznego, ostemplowana pieczątką tekstową. I uroczy ostowy stempelek, którego po prostu nie mogłam nie nabyć na targach kraftowych. Mam nadzieję, że Mamie się spodoba.
Kartkę zgłaszam na pierwsze wyzwanie w RKS.
Zbliżają się urodziny Mamy Tereski i dla Niej powstała poniższa kartka. Papier zrobiony samodzielnie, postarzona sokiem cytrynowym i tuszem kartka z bloku technicznego, ostemplowana pieczątką tekstową. I uroczy ostowy stempelek, którego po prostu nie mogłam nie nabyć na targach kraftowych. Mam nadzieję, że Mamie się spodoba.
Kartkę zgłaszam na pierwsze wyzwanie w RKS.
niedziela, 9 lutego 2014
stwór
On (wspólnie z Albertem):
To stworzenie mieszka z nami, właściwie to my z nim. Niekiedy odkrywa iż jest psem. Prawie nie boi się deszczu, lubi się przebierać (co zostało udowodnione niżej) lecz również bywa demoniczny, reaguje na każde imię - pod warunkiem, że wierzy, iż w ręku trzymasz coś smacznego.
Szanowni Państwo, oto duch naszego domu w pełnej krasie:
To stworzenie mieszka z nami, właściwie to my z nim. Niekiedy odkrywa iż jest psem. Prawie nie boi się deszczu, lubi się przebierać (co zostało udowodnione niżej) lecz również bywa demoniczny, reaguje na każde imię - pod warunkiem, że wierzy, iż w ręku trzymasz coś smacznego.
Szanowni Państwo, oto duch naszego domu w pełnej krasie:
Żabka dla Agatki ;)
Ona:
Dziś kartka dla Agaty, która bardzo lubi żaby :) Do kompletu różowa, grubaśna koperta, zrobiona wg kursu GosiK. Żabka zamocowana została na małym karabińczyku tak, żeby obdarowana mogła ją odczepić i wykorzystać np. jako ozdobę.
Dziś kartka dla Agaty, która bardzo lubi żaby :) Do kompletu różowa, grubaśna koperta, zrobiona wg kursu GosiK. Żabka zamocowana została na małym karabińczyku tak, żeby obdarowana mogła ją odczepić i wykorzystać np. jako ozdobę.
sobota, 8 lutego 2014
Creative Stitches & Hobbycrafts
Oni:
Pierwsze, angielskie targi rękodzieła wszelkiego za nami. W Manchesterze odbywają się one dwa razy do roku, o ile nam wiadomo - w lutym i we wrześniu. Te ostatnie odkryliśmy niemal przepadkiem. Jest to impreza zbliżona charakterem do Bożonarodzeniowego Festiwalu Przedmiotów Artystycznych w Poznaniu. Niby to samo a jednak nie. Oprócz zwiedzania stanowisk przeróżnych wystawców, tych nam znanych i o dziwo nieznanych, oferujących akcesoria i półprodukty do wyrobu rękodzieła wszelakiego, można było (za darmo!!!) uczestniczyć w warsztatach: kartkowych, szycia na maszynie, biżuteryjnych, robienia na drutach i szydełkiem itp. Poniżej mała fotorelacja:
Pierwsze, angielskie targi rękodzieła wszelkiego za nami. W Manchesterze odbywają się one dwa razy do roku, o ile nam wiadomo - w lutym i we wrześniu. Te ostatnie odkryliśmy niemal przepadkiem. Jest to impreza zbliżona charakterem do Bożonarodzeniowego Festiwalu Przedmiotów Artystycznych w Poznaniu. Niby to samo a jednak nie. Oprócz zwiedzania stanowisk przeróżnych wystawców, tych nam znanych i o dziwo nieznanych, oferujących akcesoria i półprodukty do wyrobu rękodzieła wszelakiego, można było (za darmo!!!) uczestniczyć w warsztatach: kartkowych, szycia na maszynie, biżuteryjnych, robienia na drutach i szydełkiem itp. Poniżej mała fotorelacja:
Przepiękne patchworki i jakie misterne
Nie wiedzieliśmy nawet, że z wykrojnikowych kwiatków można wyczarować takie cuda
Krzyżykowe sówki po prostu nas urzekły :)
Filcowe torebki i nie tylko - można było kupić gotowy zestaw do samodzielnego wykonania
Tkaniny z nadrukiem dosłownie wszystkiego
Chwila na kawę, krótki odpoczynek i ruszamy dalej
Delikatne fascynatory niczym motyle
Imprezie towarzyszyły też: pokaz mody,
mała wystawa kapeluszy i torebek z początku XX wieku,
ekspozycja kostiumów z filmu "Nędznicy",
oraz zaskakująca aranżacja wytworów szydełkowych i drucianych. Ta pani na fotelu okazała się być sztuczną dopiero po bliższych oględzinach. Jest na prawdę w całości wykonana z włóczki, napój i ciastko też.
Raj :)
cabola w raju ;)
wtorek, 4 lutego 2014
Wiosna, wiosna, wiosna...
Ona:
minęło już kilka tygodni od przeprowadzki a ja wciąż cieszę się nowym domem. Po poprzednim lokum obecne wydaje mi się wielkim pałacem :) Jest tu tyle przestrzeni. Z okien rozciąga się przepiękny widok, min. na góry Peniny, widać elektrownie wiatrowe, które zawsze na mnie robiły duże wrażenie. I co najważniejsze - nie słychać autostrady :)
Pogoda, jak widać, jest wiosenna. W tym roku nie było śniegu a lekkie przymrozki mieliśmy może przez 3-4 noce. Pozostając w wiosennym nastroju ponownie postanowiłam się zmierzyć z Cardliftem u Groszka gdzie tym razem kartkę udostępniła Cynka.
Oto oryginał:
A to moja wersja:
Tak "bogate" kartki nie są moją mocną stroną i szczerze mówiąc raczej ich unikam, ale spróbować przecież musiałam.
Dziękuję wszystkim zaglądającym tutaj za miłe słowa, to fajnie, że o mnie nie zapomnieliście :)
minęło już kilka tygodni od przeprowadzki a ja wciąż cieszę się nowym domem. Po poprzednim lokum obecne wydaje mi się wielkim pałacem :) Jest tu tyle przestrzeni. Z okien rozciąga się przepiękny widok, min. na góry Peniny, widać elektrownie wiatrowe, które zawsze na mnie robiły duże wrażenie. I co najważniejsze - nie słychać autostrady :)
Pogoda, jak widać, jest wiosenna. W tym roku nie było śniegu a lekkie przymrozki mieliśmy może przez 3-4 noce. Pozostając w wiosennym nastroju ponownie postanowiłam się zmierzyć z Cardliftem u Groszka gdzie tym razem kartkę udostępniła Cynka.
Oto oryginał:
A to moja wersja:
Tak "bogate" kartki nie są moją mocną stroną i szczerze mówiąc raczej ich unikam, ale spróbować przecież musiałam.
Dziękuję wszystkim zaglądającym tutaj za miłe słowa, to fajnie, że o mnie nie zapomnieliście :)
czwartek, 30 stycznia 2014
Różności
Ona:
w końcu po przeprowadzce ruszyłam z pracą w nowym warsztacie. Pracownia jest malutka (2 na 2 metry) ale jest w niej prawie wszystko czego potrzeba mi do twórczego szczęścia.
Jeszcze brakuje mi paru półek aby wszystko do końca uporządkować ale jestem już bliżej niż dalej i mogłam zacząć działać :)
Na pierwszy "ogień" poszło wyzwanie na blogu Cardabilities (mapka poniżej) i Cardlift 2014 u Groszka z przepiękną kartką Enczy, do obejrzenia tutaj.
To moja "wersja":
Zaraz po niej zabrałam się za czekoladowe wyzwanie PR SZOK.
Kawałeczek urodzinowego tortu czekoladowego Magdy
Mam nadzieję, że nowy dom i pracownia dodadzą mi twórczych skrzydeł czego sobie i Wam wszystkim życzę.
w końcu po przeprowadzce ruszyłam z pracą w nowym warsztacie. Pracownia jest malutka (2 na 2 metry) ale jest w niej prawie wszystko czego potrzeba mi do twórczego szczęścia.
Jeszcze brakuje mi paru półek aby wszystko do końca uporządkować ale jestem już bliżej niż dalej i mogłam zacząć działać :)
Na pierwszy "ogień" poszło wyzwanie na blogu Cardabilities (mapka poniżej) i Cardlift 2014 u Groszka z przepiękną kartką Enczy, do obejrzenia tutaj.
To moja "wersja":
Zaraz po niej zabrałam się za czekoladowe wyzwanie PR SZOK.
Kawałeczek urodzinowego tortu czekoladowego Magdy
Mam nadzieję, że nowy dom i pracownia dodadzą mi twórczych skrzydeł czego sobie i Wam wszystkim życzę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)